Kosmetyki do twarzy

Kosmetyki do twarzy – ale nie kremy. Po pierwsze – olej do zmywania twarzy. Jak to w ogóle może działać? Ano – może. Tłumaczę – nie domyjemy twarzy samą wodą, bo woda nie zmywa tłuszczu. Ale – tłuszcze rozpuszczają się z łatwością w innych tłuszczach, więc sebum wraz z zanieczyszczeniami rozpuszcza się w naszym oleju do mycia twarzy, po czym jest usuwane. W ten sposób chroni się naturalne pH oraz reguluje pracę skóry, która nie musi gwałtownie odbudowywać naturalnej, ochronnej warstewki lipidowej. Żeby przygotować taki specyfik miesza się wybrany olej (tu ryżowy i ogórecznik) z emulgatorem, a dla zapachu parę kropli ylang-ylang. Na przykład. Jeśli z tego ktoś chciałby mieć mleczko – nic prostszego – miesza się to po prostu z wodą destylowaną. U mnie na drugim zdjęciu też jest mleczko, zrobione akurat z kremu, który wyszedł za rzadki – po prostu wlałam go do dozownika i już 🙂

Aha – i najważniejsze – zrobiłam sobie wypasiony tonik na jesień, z łagodnym kwasem, aloesem, witaminami i substancją nawilżającą. Napiszę jak działa.

Udało nam się – niechcący – uśmiercić dozownik wkładając go do zmywarki 🙁 Ale na pocieszenie – wyszła mi galaretka z pigwy. Chętnym prześlę przepis 🙂 Jutro mydła – albo kremy – sama nie wiem; więc do jutra.